Sama z nich korzystam i uczę się przez praktykę. Mój ulubiony artykuł jest o occie z malin i znajdziecie go TUTAJ. W kolejnych wpisach pokażę jak nastawiam octy z innych odmian lawendy i jak przebiega proces fermentacji. Do zobaczenia! PRZECZYTAJ TEŻ: Jak zrobić wianek z własnej lawendy oraz jaka lawenda najlepiej się do tego nadaje Mlecz jest powszechnym w Polsce chwastem. Co gorsza, nie ma pewnego sposobu na pozbycie się go z trawników. Oto dowód, jak na przykładzie mlecza można zrobić z wroga przyjaciela. Autorką poniższego tekstu oraz zdjęć jest czytelniczka magazynu "Przepis na Ogród" - Krystyna Jakubowska z Łowicza. „Gdy środki chemiczne nie przyniosły rezultatu, zwalczyłam mniszka metodami naturalnymi” - Krystyna Jakubowska. Myślę, że chyba każdy ogrodnik ma mniej lub bardziej przykre doświadczenia z mniszkiem. Ten uciążliwy chwast rozsiewa się w okamgnieniu na trawniku i grządkach. O ile na rabatach stosunkowo łatwo go wytępić, sprawa ma się gorzej z trawnikiem. Mniszek na murawie jest prawdziwym utrapieniem. Przez lata wypracowałam sobie jednak kilka sposobów na ograniczenie jego wzrostu. Aby pozbyć się mleczu z trawnika, początkowo stosowałam – za namową ekspedientki ze sklepu ogrodniczego – środki chemiczne. Były to tzw. herbicydy selektywne mające zwalczać rośliny dwuliścienne, czyli wszystkie poza jednoliścienną trawą. Tymi preparatami pryskałam miejsca, w których rósł mlecz. Wprawdzie pozbywałam się niechcianego chwastu, lecz przy okazji niszczyłam też koniczynę i stokrotki, których obecność na murawie mi nie przeszkadzała. Poza tym, takie puste miejsca po mniszku wymagały dosiewania trawy. Było to dość uciążliwe, zaczęłam więc szukać innych metod na pozbycie się mleczu. Widok niemiły dla praktycznie każdego właściciela trawnika (zdj.: Poczytałam trochę o tej roślinie. Dowiedziałam się, że jej młode liście są bardzo zdrowe i z powodzeniem można przygotowywać z nich zdrowe i smaczne sałatki. Postanowiłam więc ograniczyć obecność mleczu na trawniku w naturalny sposób. Młode liście zaczęłam rwać do jedzenia, a korzenie usuwać ręcznie. Do tego celu używam wideł. Dzięki nim nie tylko wyrywam chwast, ale także napowietrzam darń. Ponadto, od kilku sezonów staram się ścinać trawnik na wysokość około 4 cm. Przeczytałam bowiem, że niskie koszenie utrudnia wegetację mleczu. Oczywiście mniszek co roku pojawia się na moim trawniku. Są to jednak pojedyncze egzemplarze, które natychmiast… zjadam.

Dopraw solą i pieprzem i dobrze wymieszaj. Wlewaj oliwę cienkim strumieniem, cały czas mieszając, aż otrzymasz emulsję. Dobrze umyte liście mlecza (patrz uwagi powyżej) lub inną zielenię należy porządnie wysuszyć przed połączeniem z sosem. Możecie wykorzystać wirówkę do sałaty lub osuszyć je papierowymi ręcznikiem.

zapytał(a) o 19:58 Czy konie mogą jeść mlecze? No bo ja zrobiłam wianek z mleczy długi na 3m i dałam każdemu koniu po kawałku...to mogą? Piszcie proszę bo ja się strasznie martwię że mleczyki im zaszkodzą :'(W sumie każdy koń dostał od 3-5 mleczyto były całe kwiaty z łodygą :''''( ale nie zdechną ani zachorują poważnie jakoś? Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2011-05-09 20:06:54 Odpowiedzi mlecze to tak jak trawa - na pewno im nie zaszkodzą blocked odpowiedział(a) o 20:01 wiesz raczej nie bo mlecze wydzielają taki sok i niewiem czy im niezaszkodzi ;(ale niezłamuj się ;) moze im niec niebędzie i może niemam racji ;) blocked odpowiedział(a) o 20:03 chyba tak (: przecież jak są na pastwisku, to jedzą, nie ? ale dla św. spokoju im nie dawaj kwiatków tylko liście. jak mój koń dostaje koszoną trawę do tam jest dużo mleczy więc ich troche zjadł i do tej porym u nie zaszkodziły Kwiatów chyba nie ale liście lubią... ojej...ta substancja co jest w mleczu ona sie skleja jak wosk.. Nie wiem mam nadzieje że nic sie im nie stanie.. blocked odpowiedział(a) o 21:54 Możesz dawać ale same łodygi lepiej. Bibiza odpowiedział(a) o 22:03 nie, nie powinny, bo ogólnie konie lubią mlecze Liście i łodygi im nie zaszkodzą ale kwiaty...Nie jestem zauważysz coś podejrzanego u konia to przyjrzyj koń grzebie kopytem w ziemi,poci się,oddycha nie regularnie to żebym chciała cię nastraszyć czy nie jestem pewna ale nie powinno im w encyklopedii. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Mniszek lekarski jak zrobić syrop? Przepis na mniszek lekarski z cytryną znajdziesz klikając w link Mniszek lekarski mlecz przepisy. Jak stosować miód z mniszka? Profilaktycznie. W niewielkiej ilości ( łyżeczka dziennie) do słodzenia napojów ( wody, herbaty ). Leczniczo w razie przeziębienia. Jedną łyżeczkę 3 do 4 razy dziennie
Wystarczy wyjechać trochę za miasto, a oczom ukazują się łaki, pobocza dróg porośnięte mleczami. Nazywam je niepospolicie pięknymi i wspominam czasy, w których nosiłam wianek z mleczy, leżałam w nieprzyzwoicie zielonej i pachnącej świeżością trawie, a wkoło mnie było także nieprzyzwoicie żółto, a nad głową błękitne niebo i w końcu brudne dłonie od robienia wianków... Co tam dłonie! Głowa była wystrojona w mleczowe kwiaty, i w głowie kolor żółty, który oznaczał tylko jedno: kocham cię ŻYCIE! Mlecze zaczynają zmieniać się w dmuchawce, to takie dziwne uczucie przemijania, a przecież wiosna dopiero co się zaczęła... Mlecze w większości wydały już nasiona, dlatego powietrze wypełniają leciutkie jasne drobinki. Śpieszą się bardzo... Ktos powiedział: „Nie wolno dopuścić do wysiania się mleczy, gdyż w następnym roku wyrosną dosłownie wszędzie - na poboczu dróg, na rabatkach, w winnicach, na dziedzińcach kościołów, w ogrodach, nawet w szczelinie muru i bruku – tak więc w ciągu zaledwie roku, może dwóch, trzech lat, nie będzie już nic poza mleczami, które zaleją wiejskie i miejskie okolice...” / Od zawsze lubiłam okrągłe i postrzępione kwiaty mleczy i jakoś nie ma ich aż tak wiele, jak na mój gust! Póki co zabierajcie się za robienie winka z mleczy! Wino rozwesela serce człowiek... 3 litry kwiatu mlecza, 3 cytryny, 3 pomarańcze, 300 dkg rodzynek, 1 łyżeczka drożdży winiarskich, 1 łyżeczka pożywki winiarskiej 1,5 kg cukru, 4,5 litra przegotowanej zimnej wody. Kwiaty włożyć do garnka zalać 3 litrami gorącej wody, przykryć ściereczką i pozostawić w chłodnym miejscu. Trzeciego dnia wieczorem przelewamy płatki z wodą do garnka z grubym dnem, dodajemy 1,5 litra zimnej, przegotowanej wody. Dodajemy startą skórkę z cytryny i pomarańczy, sok z cytryny, pomarańczy oraz miąższ pomarańczowy. Wsypujemy do naszej mleczowej mikstury cukier i podgrzewamy na małym ogniu aż się rozpuści. Odstawiamy, aby schłodziło się do temperatury pokojowej. Dodajemy następnie łyżeczkę pożywki winiarskiej lub wcześniej przygotowane drożdże Przelewamy miksturę do gąsiorka lub innego odpowiedniego naczynia gdzie winko będzie dojrzewać! Czwarty, piąty dzień drożdże pracują za nas, a dnia szóstego wieczorem lub siódmego rano przecedzamy naszą nalewkę /powinna mieć piękny, złoty kolor/ i wlewamy do uprzedni przygotowanych butelek, w których znajdują się wsypane rodzynki. Butelki dobrze zakręcamy i odstawiamy w ciemne miejsce, niech wino dojrzewa. Według książki powinno dojrzewać od 6 do 12 miesięcy... Podobno po trzech miesiące jest już niezłe! Warto jednak poczekać te 6 miesięcy... Wino, aby dojrzeć potrzebuje czasu, nieprawdaż? Dla tych, co czekać nie lubią proponuję przyrządzić sałatkę wiosenną z młodych, surowych liści mniszka. Może, to nie to samo, co winko, ale ku zdrowotności także/śmiech/! Pamiętać należy, aby kwiaty i liście mleczy zbierać na łąkach daleko od jakiejkolwiek drogi asfaltowej... ”Korzenie mleczy są silne, muszą być takie, żeby znaleźć pożywienie. Kwitną tylko przez jeden sezon, a potem, kiedy wydadzą nasiona, przenoszą się dalej z wiatrem, aby przeżyć. Ile nasion wsialiśmy w swym życiu? Ciekawe co z nich wyrosło pod nasza nieobecność. Ciekawe, czy nasz przemarsz pozostawił ślad, choćby niewielki, na tej ziemi. Jak ludzie nas wspominają? Z czułością? Obojętnie? Czy w ogóle nas pamiętają, czy może czas zatarł nas całkowicie w ich umysłach i sercach...?” / Lubię ten sen, kiedy śni mi się łąka pełna kwiatów, a który ma możność stać się prawdziwy: pośrodku siedzę ja i plotę wianek z postrzępionych żółtych kwiatów mleczy, jak mój żółty kubek, a nade mną błękitne niebo i żółte słońce...
Jak zrobić wianek z juty, z lnu? Zobacz tutorial krok po kroku.***How to make a wreath of flax? See step by step tutorial.Playlista:ozdoby Boże Narodzenie: h
Długo szukałam publikacji dla dzieci związanych z tematem ogrodu. Miało być przede wszystkim praktycznie, ale od początku… Kilka słów o książkach o ogrodzie dla dzieci. Kiedy przychodzi wiosna od razu nasze myśli kierują się w stronę pachnących kwiatów i pysznych nowalijek. Niezależnie od tego gdzie mieszkamy, czy w domu, czy mieszkaniu przesadzamy, siejemy i kupujemy kwiaty, zioła oraz sadzonki roślin. Warto w cały ten proces włączyć małe Kredki. Nie ma nic lepszego od nauki przez zabawę. Proces wzrostu rośliny od wysiania do momentu dojrzałej rośliny jest niezwykle fascynujący dla dzieci. Przy okazji można poruszyć naprawdę wiele tematów – od wniosków z obserwacji i pielęgnacji roślin, rozmnażania, po opiekę i systematyczność nad powierzonymi zadaniami. Pamiętaj, aby tematy dostosować do wieku dzieci i zadbać o atmosferę zabawy, a nie przymusu. Trochę mi zajęło przeszukanie czeluści internetu i wybranie praktycznych książek o ogrodzie dla dzieci. Pierwszy wniosek – jest ich bardzo mało, albo do wielu nie dotarłam, a starałam się bardzo. Jeśli znasz jakieś oprócz przedstawionych we wpisie daj znać w komentarzu. Chętnie poszerzymy naszą biblioteczkę. Jakimi kategoriami się kierowałam? Moim założeniem było, aby książki o ogrodzie dla dzieci były praktyczne. W pierwszej kolejności szukałam takich, których motywem przewodnim były porady i instrukcje “krok po kroku” dotyczące uprawy roślin. Następnie poszerzyłam zakres tematyczny i zahaczyłam o te, które podejmują różne działania/zabawy w ogrodzie. Dlaczego? Zaraz wszystko wyjaśnię… Książki o ogrodzie dla dzieci – krótki przegląd “Ogródek na Twoim oknie” R. Efraimsson, P. Beckman – WYDAWNICTWO WAM. To jedyna książka o ogrodzie dla dzieci jaką znalazłam, a właściwie sama mnie znalazła, bo dostałam egzemplarz recenzencki – z dużą dawką wiedzy oraz konkretnymi i praktycznymi poradami jak uprawiać różne rośliny na domowym parapecie. Bardzo inspirująca i ukazująca, że można skiełkować praktycznie wszystkie rośliny (np. pestki awokado, cytryny, a nawet kiwi!), niekoniecznie udając się do sklepu ogrodniczego po torebki z nasionami. Jest też kilka inspiracji na mini ogródki w talerzu/podstawce. Samo ogrodnicze “mięso”, choć zdanie, to brzmi dość przewrotnie. To ona zainspirowała mnie do dalszych poszukiwań książek o ogrodzie dla dzieci. “Zrób ten zielnik” Ł. Skop – autor bloga BEZ – OGRÓDEK – WYDAWNICTWO POZNAŃSKIE Jest to pozycja wzorująca się na książkach typu “Zniszcz ten dziennik”, czy “Książka pod tytułem”, czyli mocno zadaniowa. Tematyka typowo roślinna. Zamawiając ją spodziewałam się czegoś na kształt typowego zielnika, gdzie po jednej stronie mamy opis rośliny, a po drugiej miejsce na wklejenie samodzielnie wyszukanego okazu. Po rozpakowaniu przesyłki rozczarowałam się, ale jak najbardziej pozytywnie! Opis poszczególnych ziół oczywiście jest, lecz “Zrób ten zielnik” nie ogranicza się do standardowego zbioru ziół. Znajdziemy w nim wiele ciekawych zadań, takich jak kapuściane graffiti, zrobienie strony pachnącej zimą, a nawet instrukcję jak zdenerwować liść… “Rok z Linneą” Ch. Bjork, L. Anderson – ZAKAMARKI Urocza opowieść o przygodach Linnei, przeplatana praktycznymi instrukcjami jak zrobić zupę z pokrzyw, latawiec czy wianek z mleczy. I mogłoby się wydawać, że mała bohaterka mieszka na sielskiej wsi, ale nic bardziej mylnego, ponieważ Linnea mieszka w Sztokholmie. E. Kołaczyńska – WYDAWNICTWO DWIE SIOSTRY Ta pozycja miała się tu nie znaleźć, ponieważ zawiera jedynie opisy ogrodów (przynajmniej tak wydawało mi się po pobierznym przewertowaniu książki), jednak zauroczyła mnie, jak i moje Kredki bardzo. Dzieciaki poznają różne formy ogrodów, tradycje, kultury. Przeglądając ją wnikliwie, znalazłam jednak kilka instrukcji, np. jak zrobić latający ogród więc z czystym sumieniem mogę ją tu umieścić 😉 To kompendium wiedzy o osobliwych ogrodach rozsianych po różnych zakątkach świata. Jest ogród w szczelinie, ogród nauki, kamienny i wiele wiele innych. Dodatkowym atutem są przepiękne ilustracje Adama Wójcickiego. Jak zrobić osłonkę na doniczkę w 5 sekund Na koniec szybkie DIY na ciekawą i bardzo szybką osłonkę na doniczkę… jak ją wykonać? Wystarczy, że masz niepotrzebne skrawki kolorowych materiałów. Owiń nimi doniczkę i gotowe! Łatwe i efektowne prawda? 😉
Pokazuję jak prosto, krok po kroku, zrobić wianek na drzwi z wiosennych leszczynowych gałązek z kolorowymi leszczynowymi baziami.potrzebujemy:leszczynowe gał
Skip to content Nagłe zatrzymanie krążenia i oddychania (tzw. śmierć kliniczna), któremu zwykle towarzyszy wiotkość mięśni jest stanem wymagającym natychmiastowej interwencji, w ciągu kilku minut, aby nie dopuścić do powstania nieodwracalnych zmian w korze mózgu, tj. odkorowania. W tym celu po stwierdzeniu zatrzymania oddechu, które ocenia się przykładając dłoń do ust i nosa pacjenta (brak prądu wydychanego powietrza świadczy o zatrzymaniu oddychania) oraz zatrzymania krążenia (brak tętna na tętnicy szyjnej lub udowej) należy podjąć niezwłocznie akcję reanimacyjną. Polega ona w kolejności na: 1) udrożnieniu jamy nosowo-gardłowej i tchawicy, 2) doprowadzeniu powietrza do pęcherzyków płucnych, 3) uruchomieniu krążenia krwi, 4) podaniu odpowiednich leków. Przede wszystkim dziecko trzeba ułożyć na twardym podłożu (stole, podłodze, gruncie) i wtedy dopiero przystąpić do akcji reanimacyjnej. Po zapewnieniu drożności górnych dróg oddechowych odchyla ku tyłowi, przytrzymując równocześnie obu rękami i podciągając do góry żuchwę w okolicy jej kątów. Sposób ten zapobiega zapadaniu się języka do tyłu i zamykaniu krtani i jest przydatny w prymitywnych warunkach pozaszpitalnych. Lepszym sposobem jest założenie rurki ustno-gardłowej, którą zakłada się między podniebienie i język, uniemożliwiając jego zapadanie. Przez światło takiej rurki można prowadzić również sztuczne oddychanie. Metoda ta, jak również intubacja chorego (wprowadzenie odpowiedniej wielkości rurki przez usta lub nos do tchawicy) oraz użycie innych aparatów do sztucznego oddychania (np. aparat Ambu) są jednak zwykle możliwe tylko w warunkach szpitalnych.
Chodźcie zobaczyć jak zrobić rewelacyjny wianek z szyszek :)Zapraszam do subskrybowania kanału oraz na moja stronę http://githagoart.com/ gdzie możecie znale Your shopping cart is empty! Categories Kits Counted Cross Stitch Angels and Fairies Christmas Christmas Pictures Christmas Decorations Christmas Socks Four Seasons For Beginners Home Kids Fantasy Hobby Embroidering Music And Dance Books Inspirational Views Flowers Marine Fashion Child Birth Nature Pictures with Passe-Partout Pictures with a frame Sepia pictures Vegetables And Fruits Vehicles Characters Women Kids Men Religious Miscellaneous Wedding Vacation Valentine's Day Easter Funny Animals Printed Canvas Animals Christmas Flowers For Beginners Miscellaneous Views Satin Stitch Creative Punch Needle Latch Hook Gift Coupons Sale up to 70% Charts Charts Heaven & Earth Collection Book with Charts Home Jewellery Bags Pillowcases Postcards Towels Quilts and Blankets Tablecloths Bibs Journals Paper Holder Aprons Bookmarks Banners Keyrings Bags for herbal Felt Christmas Felt toys Other Materials Accesories Accesories Threads DMC Standard Threads Metalic Threads Jewels Pearl Fluorescent Satin Threads Linen Threads Color Variations Memory Threads Kreinik Blending Filaments Cord Very fine #4 Braid Very fine #8 Braid Fabrics Thread Organizers Hoops Mill Hill Beads Buggle Beads Size 6 Size 8 Size 11 Size 15 Frames Accesories Art Painting Drawing Dandellion Wreath Dandellion Wreath Product Code: K-97 Reward Points: 127 Availability: In Stock Description Reviews General Information Height (cm) 26 Width (cm) 30 Fabric Aida 16" Farbic color White Stamped Fabric No Kit Contains Fabric Yes Thread Yes Needle Yes Chart Yes Instruction Yes Instruction language Polski, English, Русский язык Other products Wianek zakłada się też do strojów ludowych, chyba najbardziej znany jest wianek krakowski. Zgodnie z tradycją w Noc Świętojańską panny, które nie mają jeszcze mężów puszczają wianki na wodzie. Ma to pomóc w znalezieniu męża. Jak widzicie wianki to bardzo ciekawy temat. Romantyczny wianek DIY. Jak zrobić wianek samodzielnie

Od kiedy pokazałam Wam wianki, które szyję np TU dostaję bardzo dużo wiadomości z prośbami o rady jak uszyć taki wianek. Dawno temu na forum muratora, podzieliłam się małym kursem a dzisiaj pokażę go Wam :) Oczywiście kolorystyka i dobór tkanin zależy tylko od Waszej kreatywności i wyobraźni. Przypuszczam, że uszycie pierwszego wianka zajmie Wam kilka ładnych godzin, ale myślę, że warto spróbować !!! Żeby powstał taki wianek .... musicie zaopatrzyć się w tkaniny, guziki, kordonek, wypełnienie ale przede wszystkim w CIERPLIWOŚĆ :))) Na początek z tkaniny z której chcemy zrobić wałek trzeba wyciąć trzy paski o wymiarach 100 na 10 cm. Z takich pasków wychodzi wianek o średnicy około 35 cm. Oczywiście możecie zrobić większy, mniejszy, cieńszy ....zmieniając wymiary pasków. Każdy pasek składamy na pół prawą stroną do środka i zszywamy zostawiając jeden koniec nie zaszyty. Następnie powstałe tunele trzeba przewrócić na prawą stronę, najłatwiej robi się to za pomocą długiego patyczka ....ja pod ręka miałam nożyczki ;) W tym momencie sięgacie po wspomnianą wyżej cierpliwość i wypychacie tunele wypełnieniem do poduszek ;) Kolejny krok to zszycie trzech wypełnionych tuneli zakończonymi końcami, najlepiej grubą nitką lub kordonkiem. Nie odcinajcie nici bo..... gdy zapleciecie z nich w warkocz, wstępnie formując koło, zszyjecie tą samą nitką drugi koniec.... łącząc oba końce warkocza. Najtrudniejsze za Wami :))) Kolejny krok to wykonanie kwiatków, które ozdobią wianek. Mogą być z okrągłymi lub szpiczastymi płatkami. Z wybranych tkanin należy wyciąć koła o średnicy około 10-12 cm. Na kwiatek z okrągłymi płatkami potrzeba 5 szt.... Nie będę Wam opisywać, co trzeba z nimi zrobić, bo wydaje mi się, że na zdjęciach widać to dość dobrze. A tak owlekamy guzik, który będzie środkiem kwiatka.... Kwiatek ze szpiczastymi płatkami robi się z 3 kółek przeciętych na pół.... Gdy wszystkie kwiatki są gotowe (ich ilość zależy od Waszej inwencji) wystarczy je przyszyć do wianka/warkocza i cieszyć się piękną ozdobą :) Mam nadzieję, że trochę Wam pomogłam a tym samym zachęciłam do działania ;)))) A to kilka przykładów, które wyszły z pod mojej igły :)) Jeśli nie po drodze Wam z igłą i nitką, zawsze możecie zrobić wianki z resztek tkanin. Wystarczy podrzeć je w paski i zawiązać na styropianowym lub słomkowym wianku. Efekt będzie taki :) Ależ wiankowo się dzisiaj zrobiło :) Na koniec ponownie zapraszam Was na mój BAZAREK !!! Do końca tygodnia dodam jeszcze kilka nowości, nie tylko szyciowych ;) Zapraszam !!! Pozdrawiam Was ciepło :) K.

O tym jak zrobić wianek ze stokrotek przeczytasz również na blogu:http://matkanatura.pl/jak-zrobic-wianek-ze-stokrotek/Właściwości stokrotki pospolitej:http: To, że wianki z kwiatów są teraz w modzie, chyba nikomu nie trzeba udowadniać. Co druga panna młoda wybiera właśnie wianek z kwiatów zamiast welonu. Wcale mnie to nie dziwi – a nawet smuci, że tak późno ta moda zapanowała, bo miałabym okazję sama pójść w takim wianku do ołtarza. Na szczęście coraz częściej bawimy się w imprezowanie tematyczne, np. na See Blogers blogerzy bawili się na after party w stylu boho, gdzie wianki królowały. Nieważne, czy panna, czy mężatka – każda miała okazję upleść wianek i założyć go wieczorem. Pewnie niejedna z nas pamięta plecenie wianków z mleczy czy koniczyny. Jednak tam to plecenie było uzależnione od sezonu na łące. Dzisiaj nie musimy się ograniczać i wianki możemy pleść cały rok. Wystarczy bukiet róż z marketu, trochę gipsówki i możemy zabierać się do zrobić wianek z kwiatów?Materiały:kwiaty, np. róże, drobne goździki, peonie kwiatki, np. chryzantemy, margaretkitaśma florystyczna lub zielona wstążkaKwiaty przycinam, ale zostawiam około 10 cm łodygi, którą obieram z wianek tworzę z róż, a mniejsze kwiaty będą stanowić wypełnienie. Do łodygi róży dokładam mniejszy kwiatek i trochę gipsówki. Całość owijam taśmą florystyczną lub tych pierwszych kwiatków dołączam kolejne i cały czas owijam je taśmą, aby były ze sobą dobrze jest to, aby główki kwiatów były zwrócone na samoczynnie kwiatki układają się w koło. Kiedy już stwierdzam, że wianek jest wystarczająco duży, wystające łodygi wywijam do mocuję wystające łodygi do początku wianka i owijam ją między jest bardzo sztywny, dlatego wcale nie ma potrzeby robić go na drucie, tak jak mówią niektóre nie czekajcie na specjalną okazję, aby zrobić dla siebie wianek! Można zorganizować babski wieczór, imprezę albo robić wianki na wieczorze panieńskim. Potem zabawa w sesję fotograficzną z wiankami na głowach będzie niezapomnianą pamiątką z tego wydarzenia. Każda okazja jest dobra, aby tak fajnie się pobawić. Gwarantuję, że niesamowicie spędzicie czas, a gdy przyjdzie Wasza pora na ślubowanie – to same sobie uwijecie wianek. Zobacz także: DIY Podstawki pod kubek: 3 projekty DIY DIY 3 pomysły na bukiet kwiatów na urodziny Jak zrobić wianek na głowę – krok po kroku Zacznijmy od najprostszego wianka, który z powodzeniem wykonasz z kwiatów sztucznych czy suszonych. Oto poradnik krok po kroku. Pamiętaj, żeby tak dobrać kolory kwiatów, by pasowały do Twojego stroju! Przygotuj: Kwiaty Od kiedy pamiętam gotowanie, pieczenie, oraz eksperymentowanie w kuchni , było jednym z moich ulubionych zajęć. Dziś kiedy czuję, że nie mam już sił na nic, cudem odkrywam pokłady energii, gdy znajdę ciekawy przepis lub coś gdzieś podpatrzę. Odkąd zostałam mamą, czasem odbija mi na punkcie tego by nasze posiłki były nie tylko zdrowe, ale prosto z natury. Jednak w swoim eksperymentowaniu kulinarnym poszłam dalej. Dlaczego nie stworzyć własnej domowej apteki. Z dzieciństwa pamiętam jak zbieraliśmy kluczyki, mlecze i inne kwiaty, a to na herbatkę, a to na miód. Tym razem postawiłam na miód z mlecza. Dlaczego? Ponieważ kiedy dopadnie nas złośliwy kaszel lub ból gardła będzie jak znalazł, wystarczy dodać do herbatki, mleka lub po prostu zlizać go z łyżki. Razem z Marcinkiem wybrałam się na spacer, hen daleko poza osiedla, na ogromną łąkę w lesie. Po drodze mijaliśmy miliony mleczy – jednak pobliże drogi i domów powstrzymało nas od ich zerwania. Brnęliśmy dalej i im bliżej naszej łąki, tym mniej mleczy. Myślałam, że nie uda nam się ich uzbierać. Jednak łąka nas nie zawiodła, była wręcz zasypana żółtym dywanem. Podjęliśmy się razem zrywania – na jeden przepis potrzeba ok. 300 kwiatków mlecza bez łodyg. Po powrocie do domu, uzbierane kwiatki na chwilę zamoczyliśmy w dużej misce i odkrywaliśmy, jakie zwierzątka przyszły razem z nami. Wśród kwiatków mleczy znaleźliśmy: dwie mrówki, pająka kwietnika, ślimaka i malutkie chrząszcze – istna lekcja przyrody. Składniki na własny miód z mleczy: ok. 300 sztuk kwiatków mlecza 750 ml – 800 ml wody 2 średnie cytryny 8- 10 sztuk goździków 0,75 – 1 kg cukru Przygotowanie: Opłukane kwiatki, bez łodyg wrzucamy do garnka, zalewamy ¾ litra wodą i wstawiamy na gaz. Gdy zacznie się gotować, to zmniejszamy ogień i gotujemy przez ok. 20 min (ale nie więcej). Później odsączamy kwiaty, wyciskamy z ich wywaru ile się da – potem możemy je spokojnie wyrzucić do kosza. Do wywaru dajemy 2 średnie cytryny – pokrojone w plasterki oraz ok. 0,5 kg cukru. Całość zagotowujemy i ponownie wsypujemy kolejne 0,5 kg cukru – choć na mój gust można go spokojnie dać mniej. Moja babcia dla smaku dodawała jeszcze goździki – ok. 8-10 szt. Całość musimy gotować na małym ogniu przez około 1,5-2 godziny, później przekładamy do mniejszych słoików, zakręcamy i stawiamy do góry dnem, a jak ostygnie odkładamy w ciemnie miejsce. Z naszych 300 kwiatków udało nam się pozyskać ok. 1 litr miodu. Polecam od razu umyć garnki, lub je wylizać :) Fajny artykuł? Możesz nas pochwalić lub podzielić się nim z innymi :) Czytaj kolejny artykuł: CardioAlarm Gra karciana Producent: Granna Wiek graczy: 7-99 Liczba graczy: 3-5 Uwaga, uwaga Agenci czają się na szpitalnych korytarzach! Czy Ordynator zdoła ich powstrzymać?! Granna zaprasza do wspólnej zabawy przy grze karcianej „CardioAlarm”. Choć na pierwszy rzut oka zabawa nie różni się zbytnio od klasycznego domina, to tylko złudzenie. Tu liczy się szybkość i refleks! To bardzo fajna gra towarzyska, im więcej graczy tym lepiej! Zasady są dość proste: Do gry używamy dwóch talii kart: kart agentów oraz kart ordynatora. Rozpoczynając rozgrywkę wybieramy Ordynatora – będzie to osoba, która jako ostatnia zaliczyła wizytę u lekarza, pozostali gracze zostają Agentami. Zadaniem agentów jest kradzież tajnego projektu sztucznego serca i ucieczka ze szpitala – w ty celu układają domino z kart , zawierających rysunki szpitalnych sal i korytarzy; Ordynator natomiast musi udaremnić ich misję za pomocą swoich kart. Cała zabawa polega na szybkości – Agenci układają swoje karty i budują drogę ucieczki zgodnie z ruchem wskazówek zegara (mogą tez zrezygnować z ruchu i wymienić jakąś kartę na inną), Ordynator nie musimy czekać na swoją kolej, może działać bez przerwy – pod warunkiem, że zdąży wykonać swój ruch Zabawa kończy się w momencie gdy Ordynator zablokuje wszystkie drogi ucieczki lub gdy skończą się karty. Punkty nalicza się bardzo prosto – każda karta budująca korytarz agentów to jeden punkt karny dla Ordynatora. Po zakończeniu rundy następuje zmiana Ordynatora. Grę kończymy, gdy każdy z uczestników wcieli się w Ordynatora. Zliczamy punkty i oceniamy, kto najskuteczniej powstrzymał intruzów (który Ordynator ma najmniej karnych punktów). Dużo zabawy, szczególnie gdy w popłochu karty zaczynają wirować na stole! Gra sprawdza się najlepiej przy większej liczbie graczy, ponieważ przy trójce uczestników rozgrywka dość szybko się kończy. Gra się bardzo przyjemnie, a jedna runda nie trwa zbyt długo, więc młodsi uczestnicy nie znudzą się szybko zabawą. Przy okazji gry, można przybliżyć nieco dzieciom funkcjonowanie szpitala, przedstawić im różne zawody (pielęgniarka, chirurg, salowa, złota rączka, kucharka, ochroniarz) oraz w atmosferze zabawy złagodzić wizerunek szpitalnych korytarzy . Do gry dołączona jest płyta DVD „Blisko serca”- Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii im. Zbigniewa Religi. Na płycie znajdują się dwa filmy: „Lubię dinozaury, czyli Jaś chce zostać paleontologiem” oraz „Laboratorium, czyli wszystko co chcielibyście wiedzieć o sztucznym sercu, ale boicie się zapytać” Zapraszam do wspólnej zabawy,”Cardioalarm” to gra z duszą, a nawet „sercem”! Hanna Serdecznie dziękujemy sklepowi za przekazanie egzemplarza recenzenckiego gry karcianej. Opis produktu: Producent: Granna Marka: Granna wiek: od 7 lat liczba graczy: 3 – 5 rozmiar opakowania: 20,5×20,5×6 cm Czy jako Profesor zdołasz uchronić swój tajny projekt, czy przechytrzą Cię agenci próbujący go wykraść? Szybko, szybko! Zablokuj wszystkie wyjścia zanim agenci uciekną z tajnym projektem. Sprawdź się w przyjaciółmi w tej dynamicznej grze, w której liczy się refleks i spryt. Kto najszybciej zablokuje drogi ucieczki? Gra powstała w ramach programu TikTak. Jestem na Tak!, mającego na celu pozyskanie środków na budowę protez serca dla dzieci realizowaną przez Fundację Rozwoju Kardiochirurgii im. prof. Zbigniewa Religi. Do gry dołączona jest płyta DVD „Blisko Serca” zawierająca dwa filmy przybliżające postać prof. Zbigniewa Religi, misję i znaczenie kardiochirurgii w Polsce. Zawartość pudełka: – 110 kart – żeton startowy – instrukcja – niezależna wkładka edukacyjna – płyta DVD „Blisko serca” Fajny artykuł? Możesz nas pochwalić lub podzielić się nim z innymi :) Czytaj kolejny artykuł: Trio – gra logiczna Producent: Granna Wiek: od 7 lat Liczba graczy: 1-6 osób Wymiary pudełka: 20,5 cm x 20,5 cm x 6 cm (opakowanie tekturowe, twarde) Kiedy do naszego domu trafiła gra Trio miałam sceptyczne uczucia. Z jednej strony zachwyciła mnie wizualnie, wszystkie elementy – plansza, karty, pionki i pudełko solidnie wykonane, sama gra jest niewielka i poręczna. Spokojnie można ją zabrać na wakacje czy rodzinny piknik. Z drugiej strony wydała mi się zbyt prosta – zadanie polega na odtworzeniu układu z 12 wyłożonych kart przestawiając tylko jeden pionek. Po dokładnym zapoznaniu się z instrukcją, mając do wyboru zasady do wersji podstawowej i skróconej, wybraliśmy tę pierwszą. Zasady są opisane jasno, więc nie ma potrzeby długiego studiowania reguł. Jednak zadanie okazało się być trudniejsze, a wręcz niemożliwe do wykonania! Siedzieliśmy dobre kilkanaście minut wpatrując się w planszę i karty – na szczęście w sytuacji, gdy nie widzimy możliwości ruchu możemy skorzystać z „koła ratunkowego”, czyli wykonać 2 ruchy…. i się zaczęło. Każdy gracz, który ułoży „Trio” zabiera kartę, a w jej miejsce kładzie kartę z kupki. Gra kończy się w chwili wykorzystania wszystkich 55 kart. Muszę przyznać, że mój osobisty krytyk, który nie był zachwycony grą złapał bakcyla na tyle, że przegrałam z kretesem! Na szczęście rewanżom nie ma końca. Trio to gra łamigłówkowa, ucząca graczy logicznego myślenia, spostrzegawczości oraz wyobraźni przestrzennej. Każdy gracz ma równe szanse, ponieważ ruch wykonujemy w myśl zasady „kto pierwszy, ten lepszy”. Przeznaczona jest ona dla graczy w wieku od 7 do 99 lat, choć myślę, że i 105 lat to żadna przeszkoda. Dzięki sporej rozpiętości wiekowej gra jest interesująca dla wszystkich graczy, co zapewne ucieszy rodziców, którzy nie będą musieli dostosowywać się do poziomu gier typowo dla dzieci. Zaletą jest liczba graczy – możemy zagrać w 6 osobowej grupie, a kiedy brakuje nam kompana, można w pojedynkę rozruszać szare komórki. Magda Gra składa się z : planszy o wymiarach 19x19cm, 55 kart, każda z inną kombinacją do ułożenia, 8 dużych pionków (2 zielone, 2 czerwone, 2 niebieskie, 2 żółte) instrukcja z zasadami (wersja podstawowa, wersja „błyskawiczna” dla 2-4 graczy oraz wersja dla jednego gracza) Cel gry: „Wszyscy gracze równocześnie zastanawiają się, jak przestawić jeden z pionków, tak aby uzyskać pokazane na jednej z wyłożonych kart. Wygrywa ten z graczy, który zbierze najwięcej kart.” Opis producenta: „Trio to trzymająca w napięciu gra logiczna dla całej rodziny. Gra ćwiczy spostrzegawczość i refleks, rozwija wyobraźnię przestrzenną. Proste reguły! Gdzie przestawić jeden z pionków na planszy, aby odtworzyć ustawienia z karty? Wiesz już? To zawołaj: TRIO! i weź kartę. Kto zbierze najwięcej kart, wygrywa! Skoncentruj się, analizuj sytuację i natychmiast reaguj! Proste zasady ale rozgrywka robi wrażenie!” Serdecznie dziękujemy sklepowi internetowemu za przekazanie egzemplarza recenzenckiego gry. Fajny artykuł? Możesz nas pochwalić lub podzielić się nim z innymi :) 2E4H.
  • xkok7cw8mv.pages.dev/91
  • xkok7cw8mv.pages.dev/77
  • xkok7cw8mv.pages.dev/79
  • xkok7cw8mv.pages.dev/36
  • xkok7cw8mv.pages.dev/3
  • xkok7cw8mv.pages.dev/81
  • xkok7cw8mv.pages.dev/18
  • xkok7cw8mv.pages.dev/66
  • jak zrobić wianek z mleczy